Strona główna » Archiwum aktualności » Barbarzyństwo po łowicku
data dodania: 2011-02-04 16:02:00
W minionym tygodniu światło dzienne ujrzała sprawa zniknięcia tablicy z budynku przy Starym Rynku, która upamiętniała, czy tez informowała o tym że Przychodnia Lekarska nosi imię dr Stanisława Rotstada. Ze sprawy zrodziła się kreowana afera o tym, że jest to zniszczenie pamięci doktora. Mocno sprawę skomentował Marek Wojtylak, kustosz łowickiego oddziału Archiwum m. st. Warszawy. Nazwał czyn usunięcia tablicy barbarzyństwem. Dziś pan Marek Wojtylak, ku zdziwieniu podtrzymuje swoje słowa.
Z informacji jakie obiegły miasto wynikają rewelacje mówiące o tym, że winę za to ponosi dyrektor Centrum Promocji powiatu łowickiego, Jacek Chołuj. Można mieć odczucie, że porównuje się go do barbarzyńcy. Ale nie można też jednoznacznie stwierdzić, że było to celowe. Zatem czy błąd jest barbarzyństwem? Jednak Marek Wojtylak, który określa problem jako barbarzyństwo nie mówi, że barbarzyńcą jest dyrektor i też go za to nie wini. Masło maślane.
Do sprawy na pewno jeszcze powrócimy, by ukazać ją taką, jaką jest na prawdę, obiektywnie, rzetelnie i bez przesady.
autor: Bartek Sobczyk