Strona główna » Archiwum aktualności » Cztery pokoje w Art De Grand
data dodania: 2010-10-11 15:55:09
Wczoraj w Studenckim Klubie Muzycznym Art De Grand o godzinie 20.00 zaprezentowano film Quentina Tarantino z 1995 roku "Cztery pokoje”. Współpracował z Andrzejem Sekułą, który robił zdjęcia do jego wcześniejszych obrazów takich jak: "Wściekłe psy”. Zagrała śmietanka aktorska: Antonio Banderas, Bruce Willis, Salma Hayek. Jest to zwariowana historia boya hotelowego (Tim Roth), który musi pracować w noc sylwestrową. Tarantino pokazuje, że nie tylko lekarze mogą mieć ciężką pracę w taki dzień. Film składa się z czterech krótkich nowel, w których główną rolę gra biedny boy hotelowy. Najciekawszą jest akcja, która rozgrywa się w pokoju 309, gdzie Tim Roth musi się opiekować dwójką niesfornych dzieci pewnego mężczyzny. Nie pozostawia on żadnych złudzeń. Dzieci muszą o północy już spać, bo inaczej boy hotelowy gorzko tego pożałuje.
Mimo, że Tarantino nie wyreżyserował tych wszystkich nowel, a tylko zagrał w ostatniej to od razu widać jego mistrzowskie dotknięcie. Absurd bije z każdej sceny tego filmu. Doskonałe dialogi i przemyślana muzyka to kolejne plusy tej produkcji. Tarantino bez cienia litości wyśmiewa ludzkie wady: pychę, złość czy pijaństwo. Ten film jest znakomity pod każdym względem. Jest jednak tylko preludium do jego późniejszych produkcji "Kill Billa” i "Bękartów wojny". Dzięki nim Quentin Tarantino zyska miano jednego z najważniejszych reżyserów współczesnego kina.
autor: Sebastian Warchlewski